wtorek, 13 marca 2012

Rozdział V - część druga

Mania w końcu wstała i poszła zrobić śniadanie. Po porannych czynnościach, zadzwonił telefon Janka. Chłopak odebrał.
- Cześć Luiza ! - powiedział do telefonu. - Tak mam dzisiaj czas... Dobrze. Możemy się spotkać o 13:00 ? OK. No to jesteśmy umówieni.
Dziewczyna popatrzyła jak chłopak chowa komórkę do kieszeni. Janek widząc jej pytający wzrok powiedział:
- Ej, piękna. To tylko koleżanka z starej szkoły. Chodziliśmy nawet razem do przedszkola. Ma na imię Luiza i mieszka w Oslo. A tutaj przyjechała tylko na kilka dni. - powiedział jednym tchem i przygarnął dziewczynę do siebie. - Rozumiesz? 
Potaknęła tylko głową i przytuliła się do niego.
- To ja może się spotkam z Olą. 
- Dobry pomysł. - uśmiechnął się i zaczął ubierać buty.
Po pół godzinie już go nie było. A Mania wyciągnęła telefon i zaczęła wybierać numer Olki.
- Halo ?
- Cześć, mówi Mania. Masz dzisiaj wolny czas? - zapytała
- No siemka. Tak się składa, że tak tylko jest u mnie kuzyn. 
- A no to spoko. U mnie ?
- OK.


Na razie kawałek potem więcej ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz