piątek, 27 kwietnia 2012

Druga część rozdziału VII .


Janek był zdenerwowany. Siedział na ławce i ocierał spocone z nerwów dłonie o szorty.
- Ej stary ! Będzie dobrze, zobaczysz. – powiedział siadając obok niego Michał.
Nagle od tyłu ktoś Jankowi zasłonił oczy. Poczuł delikatne dłonie z długimi, szczupłymi palcami. Pachniały rumiankiem.
- Zgadnij kto to ! – zawołała Mania śmiejąc się.
- Nie mam pojęcia. Ale po dotyku stwierdzam, że to moja jedyna - Mania.
Obrócił się i wziął Manię na kolana. Pocałował w usta. Och! Jak stęsknił się za tymi pocałunkami. Otworzył oczy i popatrzył się w tą twarz. Mania zaśmiała się i uwolniła z uścisku. Potem zobaczyła obok rozbawionego chłopaka. Potem spojrzała na Olę, która nie widziała twarzy kolegi Janka .
- Michał. – powiedział i wyciągnął rękę. Miał suche dłonie, knykcie zniszczone przez brak jakiegokolwiek kremu. Paznokcie obgryzione ale był całkiem przystojny. Po obu bokach głowy miał lekko wygolone i na środku miał pozostawione włosy. Oczy miał ciemne. Zęby lekko krzywe ale to nadawało mu uroku. Ola przeszła obok Mani i w tym momencie jej oczy rozbłysły na widok chłopaka. On też wpatrywał się w nią oczarowany.
- Ola.
- Michał
Wyciągnęli ręce i uścisnęli je sobie nawzajem. On tylko patrzył się na nią z uśmiechem.
Trener zagwizdał i Michał oraz Janek wstali i podeszli do niego by ustalić strategię. A Mania zajęła miejsce po Janku obok niej usadowiła się Olka.
- Wow ! Nie mówiłaś, że on ma takich przystojnych kolegów! – zagrzmiała do ucha Mani Ola.
- Sama nie wiedziałam ! – odparowała
Mecz się zaczął i dziewczyny obserwowały poczynania chłopaków. Michał był bardzo zdezorientowany, parę razy stracił piłkę ponieważ zapatrzył się na Olę…
***
Aleks siedział przed telewizorem rozmyślając. Kurczę. Te oczy. Nocami o nich śnił. Piękne, zmysłowe usta ! Boże, chciałby skosztować ich smaku. Musi ją złamać. Zakochał się. Może ona … też coś do niego poczuła ? Nie wiedział. Mógł tylko snuć domysły. Odpalił kompa i wszedł na FB. Masa powiadomień i setki wiadomości od różnych, innych dziewczyn. Ale jego nie interesowały inne, jego obchodziła ta konkretna. Z ciemnymi blond włosami, z zielonymi oczami i tym ciałem… Ciekawe ja wyglądała w kostiumie. Już zaczął wyobrażać sobie Manię w czerwonym kostiumie z wymyślnymi falbankami ale zaraz się za to zbeształ. Wszedł na profil Oli i znalazł Manię w jej znajomych. Miała dość dużo zdjęć. Ale jedno u niej się najbardziej rzucało w oczy. Konie. Wszędzie konie. I jedna klacz. Jaskinia. Przepatrzył jeszcze zdjęcia i wreszcie trafił na to w kostiumie. Ojej… Ładne to ciało ! I nogi… Od piasku były chyba jakiś kilometr nim dosięgły bioder. Ale musiał przyznać. Była okropnie chuda. Kości bioder niemiłosiernie wystawały jej, obojczyki były za bardzo widoczne a mostek można było w pierwszej chwili dostrzec. Biustu… cóż… nie miała za dużego ale akurat Aleks nie zwracał na to uwagi. Zaprosił ją do znajomych. Wylogował się i wyłączył komputer. Położył się na kanapie, nie mając co robić. Ola poszła na mecz chłopaka Mani. A on został sam. Rodzice Oli poszli do pracy. Stwierdził, że gdzieś wyjdzie. Nie może całymi dnami siedzieć w mieszkaniu. Ubrał się i wyszedł. Na ulicy co rusz, jakaś głowa płci żeńskiej oglądała się za nim. On żadnej z nich nie zaszczycił nawet spojrzeniem. Wszedł do sklepu. Gdy tylko przekroczył próg sklepu wpadła na niego dziewczyna, rozrzucając siatkę z zakupami. Wypadło z niej prawie wszystko w tym paczka tamponów, zmieszana dziewczyna pospiesznie wkładała wszystko do torby. Aleks jej pomógł w zbieraniu i posłał wspierający uśmiech.
- Aleks. – powiedział wyciągając rękę.
- Karolina. – odpowiedziała patrząc na niego spod długich, czarnych rzęs. Jej złote włosy opadały kaskadami na puchową kurtkę. Oddała uścisk dłoni.
- Masz może ochotę przejść się na spacer? – zapytał zręcznie, dziewczyna skierowała wzrok na ciężką siatkę z zakupami. – Och. Ja ją poniosę.
- To w takim razie chętnie. – powiedziała uśmiechając się również.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz